Figurkowy X-wing – nowe informacje

Na stronach polskiego wydawcy pojawił się artykuł prezentujący zarys przebiegu rozgrywki w X-winga: grę figurkową.

Z grubsza wygląda to tak:

Każda tura rozpoczyna się fazą planowania, podczas której gracze decydują, jakie działania podejmą ich myśliwce. Następnie w tajemnicy przed przeciwnikiem ustawiają znaczniki manewrów, żeby „zapisać” swoje decyzje na najbliższą turę.

Kiedy wszystko zostało już ustalone, następuje aktywacja. W kolejności od najsłabszego do najlepszego pilota wszystkie maszyny wykonują swoje ruchy. Po wykonaniu ruchu pilot myśliwca może skorzystać z jednej z dostępnych na kartach akcji – specjalnej umiejętności w rodzaju wyjątkowego uniku, ataku itp.

Teraz następuje faza ataku, czyli otwarcie ognia. Kości, umiejętności pilotów i dystans decydują, czy atakujący trafił (i ile razy), czy broniący się uniknął ognia nieprzyjaciela. Osłony też mogą się tu przydać…

Myśliwiec posiada określoną ilość punktów uszkodzeń. Nie jest to tylko bufor – uszkodzenia mogą na przykład wyłączyć z akcji systemy wykrywania, przez co staje się mniej skuteczny w walce… Jeśli punkty uszkodzeń się skończą – maszyna jest zniszczona.

W zestawie podstawowym dostaniemy tylko X-wingi i TIE Fightery. W najbliższych rozszerzeniach dojdą do tego… dodatkowe X-W i TIE/ln (m.in. z dodatkowymi, nowymi pilotami), a także Y-wingi i TIE Advanced x1. Z przecieków zza oceanu wynika natomiast, że w kolejnej serii dodatków powinien pojawić się m.in. YT-1300 (albo Sokół Millennium?) oraz KSE Firespray (Slave 1>?).

Wspomniany artykuł dostępny jest tutaj. A lista pierwszych dodatków – tutaj.

3 uwagi do wpisu “Figurkowy X-wing – nowe informacje

  1. Pingback: Sluisjańskie podsumowanie roku 2012 « Admiral's log

Dodaj komentarz