Taki jeden zespół z MIT przygotował i zaprezentował w zeszłym tygodniu swój prototyp „dwukierunkowego” monitora LCD. Sprzęt ten nie tylko wyświetla obraz jak zwykły monitor, ale dzięki sprytnemu systemowi kamer jest w stanie równocześnie rejestrować trójwymiarowe gesty wykonywane przed ekranem. Po dodaniu odpowiedniego oprogramowania mamy możliwość „poruszania” wyświetlanymi obiektami, trochę jak w filmowym Raporcie mniejszości.

Niby nic, ale w prezentacji wykorzystano trzy modele myśliwców z Gwiezdnych wojen: X-winga, TIE/ln i TIE/x1. Na nagraniu możemy obejrzeć, jak za pomocą gestów operator powiększa je i zmniejsza oraz obraca wzdłuż wybranych osi.
Myślę, że w następnej grze z serii X-wing spokojnie możemy spodziewać się zastosowania takiego rozwiązania w Tech Roomie.
Szczegóły: http://web.media.mit.edu/~mhirsch/bidi/
Prezentacja na Youtube: http://www.youtube.com/watch?v=kXuxK6IeQfo
Reakcja Lucasfilm Inquisition: jeszcze nieznana.
„…w następnej grze z serii X-wing…” <- och chciało by się. Niestety dzisiejsze społeczeństwo nie połknie prawdziwego symulatora, a LA nie wyda czegoś, w co zagra może 10% fanów. Ale marzenia zawsze trzeba mieć. :)
Z takich bajerków, bardziej by się przydało sterowanie kamerą za pomocą ruchów głowy i możliwość podłączenia pedałów jako kontrolera obrotu w poziomie.
Do Tech Rooma się nadaje, ale jako kontroler gry nie bardzo. Rozumiem, że to dopiero prototyp, ale czasami nie łapie poprawnie komendy i za dużą ma bezwładność.
„Z takich bajerków, bardziej by się przydało sterowanie kamerą za pomocą ruchów głowy i możliwość podłączenia pedałów jako kontrolera obrotu w poziomie.”
Masz rację, ale widzę jeden szkopuł. Obracając głowę, na przykład mocno w bok (że już o spoglądaniu przez ramię nie wspomnę) nie widziałbyś ekranu (który by Ci wyświetlał widok z boku czy tam z tyłu). Rozwiązaniem jest hełmofon, który już istnieje.
Bardzo mnie ciekawi kwestia wykorzystania X-winga i tego konsekwencje ]:D „Nobody expects the lucasfilm inquisition!”