BTW, w Izraelu widziałem coś, co wyglądało na paluszki „krabowe”, ale było z… kokosa. Taka kokosanka/Bounty obdarte ze skóry i zabarwione z zewnątrz. Ale nie pakowali tego do sushi, podobno to taki ich typowy baton ludowy jak u nas kiedyś te trójkątne wafelki…
Strach się bać! :)
czy to z surimi? :P ale mi sie zachcialo sushi…
Z tego co pamiętam, to tak. Ja mam z sushi ten problem, że strasznie trudno się nim najeść ;)
BTW, w Izraelu widziałem coś, co wyglądało na paluszki „krabowe”, ale było z… kokosa. Taka kokosanka/Bounty obdarte ze skóry i zabarwione z zewnątrz. Ale nie pakowali tego do sushi, podobno to taki ich typowy baton ludowy jak u nas kiedyś te trójkątne wafelki…
Wygląda wypisz, wymaluj jakby robiło XD Swoją drogą to będę musiał kiedyś spróbować. Ten jeden, jedyny raz ;)