Nie za bardzo mam wenę, jeśli chodzi o rozpoczęcie relacji z SF2013, dlatego pomogę sobie wyliczanką:
- Alderaan: 2 edycje (a potem Gwiazda Śmierci)
- CorusCon: 2 edycje „połówkowe”, 2 pełne, na koniec blok na Polconie i „formuła się wyczerpała”
- Dagobah: Prawdziwy Aktor Z Filmu w Polsce (TM), 2 edycje
- StarForce: Prawdziwy Lord Vader (TM), 5 edycji
Piąty StarForce w porównaniu z czterema poprzednimi był… inny. Przede wszystkim termin. Zamiast początku września – przełom listopada i grudnia. Niejako z automatu wymusiło to rezygnację z parady przez miasto (choć szturmowcy w deszczu mogliby być spektakularni – ba, nawet sama ta fraza świetnie nadaje się na tytuł filmu czy książki) oraz z masowego niedzielnego nawiedzenia Grabowca. Z programu wypadł również piątkowy wieczór, dotychczas przeznaczony na spotkanie integracyjne dla fanów (laser tag, nocne zwiedzanie fortu…). Rolę integracyjną przejęło tym razem noszenie ławek i rozstawianie eksponatów w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej. Został więc sam trzon, czyli sobota. Ale może wszystko po kolei…